Jedynie lider, Siarka Tarnobrzeg, ugrał na własnym boisku tyle punktów co nasz najbliższy rywal. Izolator Boguchwała, bo o tej drużynie mowa, zgromadziła tylko w meczach u siebie dwa razy więcej punktów niż Stal we wszystkich spotkaniach. A żeby tego było mało, ostatnia drużyna która wybrała się do Boguchwały wracała do domu cięższa o bagaż aż siedmiu goli.
Ale w meczach wyjazdowych Izolatorowi idzie już znacznie gorzej. Jedna wygrana oraz dwie porażki.
Teoria mówi, że zazwyczaj drużyna która rozgrywa spotkanie jako gospodarz gra ofensywnie. Ta sama drużyna w meczu wyjazdowym zagra bardziej defensywnie. Jeżeli tak jest w przypadku Izolatora to rozum mówi by przeciwko tej drużynie zagrać ofensywnie i pozbawić jej piłki.
To tylko teoria ale można zakładać, że Olender Sól przed dwoma tygodniami zagrała bardzo defensywnie przeciwko drużynie z Boguchwały w konsekwencji czego wywiozła wspomniane już siedem goli.
Tyle teorii. Teraz fakty.
Jedyna drużyna która wygrała w Boguchwale to puławska Wisła.
Co do samego Izolatora to obrońcy żółto-niebieskich powinni zwrócić baczną uwagę na Tomasza Płonkę (pięć bramek w obecnych rozgrywkach), który już nie raz strzelał nam gole oraz na najskuteczniejszego w tym sezonie w szeregach boguchwalam Michała Beresia (sześć trafień).
Izolator Boguchwała – Stal Poniatowa
sobota, godz. 14:00
Czytaj również:
Tagi: Stal Poniatowa, Tomasz Płonka