Zobacz zdjęcia z meczu STAL – Siarka Tarnobrzeg
Jeżeli ktoś może być niezadowolony z wyniku remisowego to z pewnością powinni to być piłkarze oraz kibice Stali. Siarka zagrała nie źle i gdyby przy stanie 0:1 zdobyła drugiego gola, a okazja ku temu była, to z pewnością Stal nie podniosła by się po takim ciosie. Patrząc jednak na przebieg wydarzeń w przekroju całego spotkania to zawodnicy Stali zrobili więcej by to spotkanie wygrać.
Wystarczy wspomnieć, że spotkanie rozpoczęli od środka goście, a pierwszy strzał na bramkę przyjezdnych oddał Jarosław Wyroślak już po 10 sekundach gry. Od początku widać było więc zaangażowanie oraz chęć odniesienia zwycięstwa nad znacznie wyżej notowanym rywalem.
W pierwszych trzech kwadransach Siarka zdołała kilkakrotnie zagrozić naszej bramce lecz brak precyzji oraz widocznej chęci zwycięstwa nie pozwalała gościom pokonać broniącego w bramce Stali, często z dużym szczęściem, Karola Kurzępy. Zupełnie niewidoczny był najskuteczniejszy piłkarz z Tarnobrzega, Tomasz Walat.
Kibice Stali od 26 września czekają na zwycięstwo żółto-niebieskich na stadionie przy ulicy 11 listopada. O tydzień dłużej na wyjazdowe zwycięstwo czekają kibice Siarki i w dzisiejszym meczu rzeczywiście widać było, że Siarka ma problemy z wygrywaniem meczów na obcym terenie. Jednak na kilka sekund przed końcem pierwszej częściej gry Siarka wbiła futbolówkę do siatki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z najbliższej odległości bramkę zdobył Jakub Kwieciński.
Kilka chwil później arbiter zakończył pierwszą połowę.
W drugiej odsłonie Siarka miała swoje okazje m.in. piłkę z linii bramkowej wybijał Karol Czajka. Bramka jednak nie padła. Za to jedną ze swoich kilku okazji wykorzystali Stalowcy, a konkretnie Michał Czarnecki. Dośrodkowaną piłkę nieudolnie wybili obrońcy z Tarnobrzega, a odwrócony plecami do bramki „Legia” bez przyjęcia skierował ją do siatki. Bramkarz nie zdołał nawet zareagować.
Siarka nie rzuciła się do ataków. Stal natomiast próbowała wywalczyć całą pulę. Groźne strzały z dystansu oddali Damian Chruściński i Jarek Wyroślak. Za każdym jednak razem bez kłopotów interweniował bramkarz Siarki i wynik 1:1 dotrwał do końca.
W ostatnich minutach widocznie pogubił się sędzia główny, Andrzej Kucharski. Najpierw w chamski sposób zachował się opuszczający boisko piłkarz z Tarnobrzega kopiąc w trybuny leżącą za linią piłkę. Poniatowscy kibice pokazali swoje niezadowolenie uderzając pięściami w budkę oddzielającą ławkę rezerwowych Siarki od trybuny. W tym momencie sędzia pokazał piłkarzowi tylko żółtą kartkę co jeszcze bardziej rozłościło kibiców żółto-niebieskich. Widząc „atak” kibiców Stali na swoich piłkarzy zgromadzeni w klatce kibice Siarki, którzy w liczbie ok 70 stawili się w Poniatowej, omal nie przeskoczyli ogrodzenia. Na szczęście sytuacja szybko została opanowana. W ten sposób sędzia omal nie wywołał burd na trybunie.
W chwilę później na boisku leżał kopnięty przez rywala Jarosław Walęciuk. W tej sytuacji sędzia Kucharski nie tylko nie zatrzymał gry ale wręcz pozwolił piłkarzom Siarki wznowić grę gdy futbolówka opuściła boisko. W tym czasie „Ciapa” cały czas leżał na murawie boiska…
Stal Poniatowa – Siarka Tarnobrzeg 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 – 45′(+2) Jakub Kwieciński
1:1 – 77′ Michał Czarnecki
Stal:
Kurzępa – Czajka, Frąc, Krasnowski, Walęciuk – Olchawski (c), Boniaszczuk, Pietras, Miazga – Wyroślak, Czarnecki
stalowcy.COMJ