Ponad 200 zgromadzonych na stadionie kibiców oglądało słaby mecz w wykonaniu żółto-niebieskich. Gdzie podziała się drużyna która miesiąc temu na tym samym boisku rozniosła w pierwszej połowie Czarnych z Dęblina? Gdzie zawodnicy którzy strzelili pięć goli innej drużynie z czwartej ligi, Ruchowi Ryki? Porażka przytrafia się najlepszym ale gra stała na słabym poziomie i był to drugi mecz o punkty tej wiosny i drugi w którym Stal nie zdołała pokonać bramkarza rywali.
Goście z Krzemienia od pierwszych chwil meczu skupili się na obronie własnej bramki. W 10 minucie goście ułatwili nam zadanie bo jeden z piłkarzy Iskry dostał czerwoną kartkę za faul bez piłki. Chyba wszystkim na stadionie wydawało się, że droga do zwycięstwa jest już otwarta. Rywale ograniczali się do wyprowadzania kontr i jedna z takich akcji przyniosła im rzut karny – napastnika faulował Daniel Piłat. „Jedenastkę” na gola zamienił Leszek Pachuta i taki wynik utrzymał się już do końca meczu.
Stal atakowała, obijała poprzeczkę (Olchawski i Wyroślak) oraz słupek (Mirosław), raz futbolówka wpadła nawet do bramki po uderzeniu Jarka Wyroślaka ale sędzia dopatrzył się spalonego. Goście jednak bardzo groźnie atakowali, a po jednej z takich akcji i faulu na napastniku Iskry czerwona kartkę otrzymał Marcin Jurak.
Stal – Iskra Krzemień 0:1 (0:1)
Bramka:
25′ Leszek Pachuta – karny
.
W sobotę Stal wyjedzie do Puław gdzie swoje mecze rozgrywa Hetman Gołąb, nasz najbliższy rywal.
stalowcy.COM
Czytaj również:
Tagi: Iskra Krzemień, Leszek Pachuta, Marcin Jurak