Żółto-niebiescy polegli w Annopolu z miejscową Wisłą 0:3. Jest to pierwsza porażka naszej drużyny w bieżących rozgrywkach. Porażka spowodowała także spadek w ligowej tabeli.
Poniżej relacja z niedzielnego meczu zaczerpnięta z serwisu SportEkspres.
Wisła Annopol nie miała w niedzielę większych problemów z pokonaniem Stali Poniatowa. Podopieczni Piotra Choraba rozegrali bardzo dobre spotkanie i pewni wygrali 3:0.
Spotkanie Wisły ze Stalą zapowiadało się ciekawie, bo obie drużyny dobrze rozpoczęły ligowy sezon. Zespół z Poniatowej przyjechał jednak do Annopola osłabiony i przetrzebiony przez kontuzje. Trener Konrad Gołębiewski miał do dyspozycji tylko 13 zawodników, co znacznie ograniczało jego pole manewru, a na domiar złego już w 5. minucie meczu kontuzji doznał jedyny napastnik Stali – Rafał Kucharczyk.
Gospodarze szybko wykorzystali braki w kadrze rywali i już w 17. minucie wyszli na prowadzenie po golu Jarosława Pawłowskiego. Ten sam zawodnik tuż przed przerwą podwyższył wynik na 2:0 wykorzystując dobre dośrodkowanie z prawej strony boiska i ładnym strzałem, po którym piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, umieścił futbolówkę w siatce.
W drugiej połowie Stal ambitnie starała się odrobić straty, ale Wisła mądrze się broniła, a na dodatek w 74. minucie po rzucie rożnym zadała decydujący cios, gdy bramkę głową zdobył Artur Warzocha. – Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie i jestem bardzo zadowolony z naszej postawy – chwalił swoich podopiecznych trener Chorab – To były nasze dobre zawody, przede wszystkim w defensywie, bo nie dopuszczaliśmy rywali pod naszą bramkę. Byliśmy moim zdaniem lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy.
Mniej powodów do zadowolenia miał szkoleniowiec Stali Konrad Gołębiewski. – Rywale zagrali bardzo ostro i z dużym zaangażowaniem od samego początku meczu. Można powiedzieć, że „rąbali” nas po nogach jak tylko mogli. Staraliśmy się temu przeciwstawić i zagrać tak samo, co w drugiej połowie nam się udawało. Przejęliśmy inicjatywę, ale rywale strzelili nam trzeciego gola i było po meczu. Wszystkie bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry i brakach w kryciu. Trzeba wyciągnąć teraz z tego wnioski i walczyć dalej – kończy opiekun ekipy z Poniatowej.
Dominik Masierak
Wisła Annopol – Stal Poniatowa 3:0 (2:0)
Bramki: Pawłowski 17, 42, A. Warzocha 74
Wisła: Barszcz – Ziółkowski, Latański, Z. Warzocha, Siudak, Kwieciński (65 Koczwara), Rybak (75 M. Taraszkiewicz), A. Warzocha (75. K. Taraszkiewicz), Kaczanowski, Szczuka, Pawłowski (85 Tuz). Trener: Piotr Chorab.
Stal: Piłat – Radziejewski, Grajcer, Czajka, Pyć, Pikuła, Miazga, Olchawski, Szuwalski, Siekierka, Kucharczyk (80 Pyśniak) Trener: Konrad Gołębiewski.
Żółte kartki: Kwieciński, Kaczanowski, Koczwara (Wisła), Pyć, Radziejewski, Czajka (Stal). Widzów: 200. Sędziował: Maciej Różyński.
stalowcy.COM