Bardzo cenne zwycięstwo odnieśli podopieczni Tomasza Kamińskiego w Rykach. Po bramkach Jarosława Wyroślaka, Adriana Kowalskiego i dwóch golach Michała Czarneckiego Stal pokonała Ruch Ryki 3:4. Dzięki temu zwycięstwu Stal awansowana na 7 miejsce w tabeli IV ligi lubelskiej równając się Czytaj dalej…
ROZMOWA z Henrykiem Kamińskim, trenerem Stali Poniatowa
„Musimy się szybko otrząsnąć”
• Dlaczego dostaliście takie baty od Hetmana?
– Zamościanie mieli trochę szczęście, bo tak naprawdę trafili na nasze rezerwy. Z różnych przyczyn, między innymi chorób i kartek, nie miałem do dyspozycji Czytaj dalej…
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU
W dniu dzisiejszym w ostatniej kolejce sezonu 2011/12 poniatowska Stal rozgromiła bełżycką Unię aż 6:3. Po zakończeniu pierwszej połowy zgromadzona widownia z pewnością nie wyobrażała sobie takiego wyniku, bowiem gra naszego zespołu w skrócie pisząc nie do końca układała się tak jak chcieli, do szatni schodząc z wynikiem na tablicy 2:1 dla Unii. Bramki dla Stali zdobywali Sebastian Dziosa (dwie bramki), Karol Czajka, Adrian Kowalski, Michał Czarnecki, Paweł Wieczorek. Gratulujemy!
Czternasta pozycja w tabeli IV ligi powinna zapewnić nam pozostanie na tym poziomie rozgrywek. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że tak też się stanie!
stalowcy.COM / LubGol.pl
– Nie ma pretensji do chłopaków, bo pojechaliśmy po punkt i zdobyliśmy go – mówi Henryk Kamiński, trener Stali. – Na pewno jednak była szansa na coś więcej. Przeważaliśmy prze cały mecz i szkoda paru niewykorzystanych okazji. Na listę strzelców mógł się jeszcze wpisać Kowalski, ale trafił z 3 metrów w słupek. To się później na nas zemściło – dodaje szkoleniowiec drużyny z Poniatowej.
Źródło: Dziennik Wschodni
W dniu dzisiejszym poniatowska Stal pokonała na własnym boisku Ruch Ryki 6:2. Bramki dla Stali zdobywali Damian Miazga, Adrian Kowalski, Michał Czarnecki (dwie bramki), Paweł Pikuła oraz Krystian Wojnicki. W drugiej połowie sporo nerwów zawodnikom jak i zgromadzonym kibicom przysporzył Wojciech Kępka, który dwukrotnie trafił do bramki Stali po rzutach karnych. Niestety nie obyło się bez kontuzji – w 45 minucie, bramkarz Stali, Kamil Królikowski, w starciu z Tomaszem Sikorą doznał złamania ręki. Wygrana ta przedłużyła szanse żółto-niebieskich na utrzymanie się na IV-ligowym froncie. Czytaj dalej…