Sebastian Dziosa, Michał Walendziak, Michał Berliński, Sławomir Radzikowski – to tylko niektóre nazwiska łączone od kilku tygodni z zespołem czwartoligowej Stali Poniatowa. Dziś już wiadomo, że pomysł „zaciągu puławskiego” odchodzi w zapomnienie. – Rezygnujemy z chłopaków z Puław i okolic, bo nie przystali na nasze warunki. Na początku się dogadaliśmy, a po kilku dniach chłopcy podnieśli swoje wymagania, na które nie zgodził się zarząd – opisuje sytuację szkoleniowiec Henryk Kamiński. – W tej chwili w grę wchodzą Karol Strug Czytaj dalej…