Powracający do zdrowia Michał Czarnecki oraz już chyba w pełni gotowy do gry Karol Strug oznaczają, że w niedzielę trener Konrad Gołębiowski może mieć do dyspozycji aż 4-5 napastników. Czy to oznacza, że Stal w końcu zacznie strzelać więcej goli?
A rywal ciężki przede wszystkim dlatego, że lwią część ugranych punktów Unia zdobywa na własnym boisku. W rundzie wiosennej na cztery mecze rozegrane w Wilkołazie tylko annopolska Wisła tam nie przegrała. Dla porównania Unia w tym czasie przegrała wszystkie cztery mecze wyjazdowe.
Jesienią w Poniatowej padł wynik 2:2. Zapraszamy wszystkich na rewanż do Wilkołazu.
Unia Wilkołaz – Stal
niedziela, godz. 16
stalowcy.COM