Bobry Karczmiska ograły 3:1 Stal II na jej terenie. Pierwsza część gry toczyła się pod wyraźne dyktando przyjezdnych, którzy swoją przewagę udokumentowali dwoma trafieniami. Goście byli wyraźnie szybsi i zwrotniejsi. Jedynym usprawiedliwieniem dla rezerw mogą być ciężkie treningi jakie w ostatnich dniach zaaplikował im trener Kamiński.
Druga polowa była już bardziej wyrównana z lekkim wskazaniem na żółto-niebieskich. Bobry wyraźnie opadły z sił i nie atakowały już taką ilością zawodników jak miało to miejsce w pierwszej odsłonie gry, Stal zaś uspokoiła grę. Wynikiem tego było trafienie uzyskane przez Łukasza Zawadzkiego. Był to drugi gol w drugim kolejnym meczu tego zawodnika.
Kilka minut później po faulu w polu karnym sędzia odgwizdał rzut karny, którego goście zamieniają na gola tym samym ustalając wynik meczu.
Meczu, który odbył się na boisku bocznym. Niestety jak to często bywa ktoś zza biurka uznał, że (sucha, nasłoneczniona i niemal idealna) murawa boiska nie nadaje się do gry. Warto dodać, że za tydzień na płycie głównej poniatowskiego boiska grać będzie m.in. Wisła Puławy. Jest więc tak, że grać może w Poniatowej drużyna z Puław lecz nie może grać drużyna z Poniatowej, nie może też trenować pierwszy zespół. Dlaczego?
Może zmieńmy nazwę na Stal Lublin lub Stal Zamość i zyskamy w oczach władz OSiR’u. Nie było by rzecz jaska problemu gdyby boisko boczne w rzeczywistości przypominało boisko, które już od lat rożni ludzie i różne instytucje obiecują doprowadzić do stanu umożliwiającego normalne treningi.
Jutro o godz. 17:00 Stal II grać będzie, również w Poniatowej, z występującym w klasie B, KS Zaborze. Najprawdopodobniej będzie to ostatni, przed ruszającymi za tydzień rozgrywkami, sparing drużyny rezerw.
stalowcy.COM
Czytaj również:
Tagi: Bobry Karczmiska, KS Zaborze, OSiR Poniatowa