Na nasza skrzynkę mailową trafił apel jednego z rodziców, kibica Stali odnoszący się do aktualnej sytuacji panującej w naszym klubie. Zapraszamy do lektury, osoby zainteresowane dialogiem w tej sprawie odsyłamy na nasz profil na Facebooku.
Co dalej z piłką nożną w Poniatowej? Jako rodzic i kibic piłki nożnej chciałbym zabrać głos w sprawie klubu sportowego „STAL” Poniatowa. Obecnie to co dzieje się w klubie woła o pomstę do nieba. Aktualnie drużyna seniorów – wizytówka naszego miasta – po spadku rok temu do niższej ligi zajmuje jedno z końcowych miejsc w tabeli słabej ligi okręgowej. Miejscowości drużyny, z którymi obecnie rywalizuje trudno znaleźć na mapie województwa. Na mecze drużyny seniorów przychodzi średnio około 100 osób. W większości są to rodziny zawodników i trochę działaczy.
Szkolenie poniatowskiej, piłkarskiej młodzieży oddano w ręce osobom nie mającym odpowiednich kwalifikacji. Obecny zarząd nie robi nic aby to naprawić. A przecież poniatowska piłka znana była na całej Lubelszczyźnie i poza jej granicami. Szczególnie słynęła z pracy z młodzieżą. Tacy wychowankowie jak: Ryszard Ochodek, Leszek Śmiałowski, Waldemar Sularz, Roman Dębiński, Dariusz Ziółkowski, Andrzej Bednarz, Henryk Sola, Jerzy Mieśniak, Marek Walczak byli zawodnikami pierwszo- i drugoligowych drużyn. O zakup tych zawodników walczyły nie tylko lubelskie. Jeszcze do niedawna 80 % drużyny seniorów „Stali” stanowili wychowankowie lubelskich klubów, a nie rdzenna młodzież. Panowie prezesi szkolenie młodzieży trwa nieprzerwanie. Gdzie są wyniki? Warunki do uprawiania tej dyscypliny są u nas znakomite: dwa orliki, 2 boiska trawiaste, duże sale przy szkołach, baseny, siłownie i piękne okoliczne tereny leśne.
Nasze drużyny młodzieżowe grają z drużynami okolicznych wiosek. Nie tak dawno przyjeżdżały do nas najlepsze drużyny młodzieżowe Lubelszczyzny. Obecny zarząd nie ma żadnych osiągnięć ani z seniorami, ani z grupami młodzieżowymi. Jako rodzic i kibic, któremu zależy na dobru poniatowskiej młodzieży i odrodzeniu „Stali” za kilka lat, widzę konieczne zmiany przy sterze zarządu klubu sportowego. Obecni panowie prezesi niech znajdą swoje miejsce w handlu lub w naprawianiu rolnictwa. To co się dzieje obecnie jest kompromitacją dla dobrego imienia miasta i całego środowiska sportowego Poniatowej. Uważam, że nowe obecne władze samorządowe powinny bliżej się przyjrzeć działalności klubu sportowego, ponieważ pieniądze na utrzymanie klubu pochodzą w większości z dotacji gminy. Gdzie się podziali sponsorzy i oddani kibice? Jako rodzic i mieszkaniec Poniatowej domagam się od władz miasta o interwencję w tej sprawie.
Tak dalej nie może być Panowie prezesi! Nie czekajcie do końca kadencji, miejcie trochę ambicji i honoru. Nie zostaliście przyspawani do stołków. Są w Poniatowej ludzie kompetentni i chętni do pracy. Wasz czas Minął. Nie wykorzystaliście szansy.
Z wyrazy szacunku rodzic i wierny kibic „Stali”.
Czytaj również:
Tagi: zarząd Stali Poniatowa