Poniatowska Stal doznała pierwszej, w bieżących rozgrywkach, wyjazdowej porażki. Pogromcą okazała się Janowianka z Janowa Lubelskiego. Bramki dla Stali zdobywali Michał Czarnecki oraz Jarosław Wyroślak, a spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2.
W rozwinięciu newsa relacja z niedzielnego spotkania zaczerpnięta ze strony: janowianka.futbolowo.pl.
W dzisiejszym meczu Janowianka wygrała na własnym obiekcie zeStala Poniatowa 3:2(2:1) po trafieniach Łukasza Piecyka, który zrobił sobie prezent strzelając gola w swoje urodziny, Michała Szczeckiego oraz Piotra Chmiela.
W dość trudnych warunkach pogodowych przyszło dzisiaj naszym zawodnikom grać dzisiejszy mecz. Pogoda była typowo angielska. Spotkanie źle ułożyło się dla naszej drużyny. Już na początku meczu, po błędzie jednego z naszych obrońców, piłkę przejął napastnik gości i z około 20m. oddał strzał, który jak się okazało dał gościom prowadzenie.
Po tym gola Janowianka rzuciła się do przodu by jeszcze przed przerwą wyrównać, a być może nawet wygrywać. Ten scenariusz podopieczni A. Wachowicza zaczęli realizować dość szybko. Niedługo trzeba było czekać na odpowiedź Janowianki. Prawym skrzydłem urwał się Ł. Kaproń, który idealnie dośrodkował na głowęM.Szczeckiego, ale ten strzał z największym trudem obronił bramkarz drużyny gości, ale z dobitka Ł.Piecyka nie miał już najmniejszych szans. Po tej bramce Janowiancegrało się znacznie lepiej, czego efektem były kolejne akcje naszej drużyny.Janowianka dość często atakowała prawą stroną. I znowu nasz prawy pomocnik Ł. Kaproń został obsłużony dobrym podaniem posłał idealną piłkę w pole karne na głowęM.Szczeckiego, który tym razem się nie pomylił i pewnie strzelił gola ustalając wynik do przerwy na 2:1 na naszą korzyść.
Druga połowa to ataki jednej jak i drugiej drużyny. Janowianka jak i Stal próbowały uderzać z daleka lecz niecelnie. W 70min błąd popełniła obrona Stali. Jeden z środkowych obrońców tak niefortunnie podawał piłkę swojemu koledze, że ta trafiła prosto pod nogi P. Chmiela, który minął obrońcę i mocnym strzałem podwyższył wynik na 3:1. Stal próbowała jeszcze swoich akcji i jedna z nich w doliczonym czasie gry przyniosła im bramkę na 3:2.
Chwilę po tej bramce sędzia dzisiejszych zawodów P.Kasiura zakończył mecz.
Sędziowanie dziś nie było na wysokim poziomie. Sędziowie mylili się w jedną, bądź w drugą stronę.
Widzów: ok. 50(powodem zapewne była pogoda)
źródło: janowianka.futbolowo.pl
stalowcy.COM
Czytaj również:
Tagi: Janowianka Janów Lubelski, Jarosław Wyroślak, Michał Czarnecki