– Zagraliśmy bez trzech podstawowych graczy: Michała Czarneckiego, Karola Czajki i Patryka Niezbeckiego – mówi Henryk Kamiński, trener Stali. – Mimo tego nawiązaliśmy równorzędną walkę z gospodarzami. Przegraliśmy, bo kardynalne błędy popełnili obrońcy na czele z Adamem Mrozem i bramkarz. W tym meczu nie zawiodła tylko linia pomocy. To właśnie piłkarze ze środka strzelili wszystkie bramki. Niestety, nie mieli wsparcia ze strony reszty – dodaje.
Porażka znowu zmniejszyła szanse gości na utrzymanie. Już wiadomo, że muszą się skupić na obronie czternastej lokaty w tabeli i liczyć na to, że przed spadkiem z III ligi uchroni się Chełmianka. Czytaj dalej…